Witajcie!!!!
Kiedy ten wrzesień zleciał to ja nie wiem, chyba go przespałam haha.
Dziś ostatni dzwonek a wręcz alarm już dzwoni ze karteczki nie dodane na zabawy u Ani i Uli. Wstyd się przyznać ale dopiero wczoraj do nich przysiadłam. Cóż na szczęście nocą udało się coś zrobić, jestem z niektórych zadowolona. Ale co tu gadać zobaczcie i oceńcie same😃
Projektantką we wrześniu u Ani jest OLKa która wymyśliła nam takie oto tematy:
Gdy przeczytałam najpierw się przeraziłam bo ja taka mało karteczkowa a tu takie udziwnienia-ale jak popatrzyłam u Was na blogach jakie piękne karteczki mogą powstać stwierdziłam że nie taki diabeł straszny jak go widzą i zaryzykuję a może się uda.
Jednak co się okazało gdy zaczęłam robić tą karteczkę Black&White-nie mam żadnej kartki czarnej więc uderzyłam w pościg za nią do dzieci i ich bloków-uff udało się.
pierwsza:
i druga:
okolicznościowa- w stylu Clean&Simple
nie wiem czy ta się nadaje???
i druga
wielkanocna miała być z elementem folkowym-
u mnie papier z MK który nosi nazwę folk
i druga
Natomiast u Uli mieliśmy do wyboru dwa tematy:
Musiałam po prostu musiałam postawić jakieś wreszcie krzyżyki w karteczkach więc poszukałam babeczki świątecznej i jeszcze cieplutką Wam pokazuję-foto przy sztucznym świetle więc średnie
i karteczka na drugi temat
jeszcze kolaż dla szefowej:
Zaraz nakarmię żabulki u dziewczyn ale jeszcze chcę pochwalić się dobrem jakie przynosi mi mąż.
Od tygodnia w kuchni kręcę się tylko wokół grzybków. Dziś już krzyczałam na męża że mi nocami się śnią bo codziennie przynosi koszyk i wiadro po farbie 10litrowe.
Sezon na grzybki w tym roku idealny. Mam już całego "jasioczka" suszonych kolejne partie dosychają. Część pomroziłam na jajecznicę i jeszcze będą marynowane w zalewie octowej.
z pierwszego zbioru miałam tyle suszonych
i tyle w garze:
Na dziś to tyle.