a tu zaczęty Papież
i tak oto moje krzyżyki wyglądają. Oczywiście jak wspomniałam nie brakuje u mnie świątecznego klimatu. Postanowiłam że jajka decu nie koniecznie będę robiła typowo wielkanocne gdyż chcę aby dłużej ozdobiły mi mieszkanie więc wrzucam motywy kwiatowe. Z zajączkiem i kurczaczkiem pojawi się jakieś ale w następnym poście bo nie do końca jest zrobione więc nie ma co pokazywać.
no i jajeczka karczochy też muszą być;-)
Po długim czasie leżenia w szufladzie udało mi się także oprawić Papieża.
A na koniec ponieważ mam szpital w domu ( najmłodszy kończy ospę to równo po 2 tyg zaczął starszy brat) wzięłam się dziś za wypieki. Przypomniało mi się o zapomnianych ciastkach z maszynki które w naszym dzieciństwie się zajadało i aby umilić życie sobie i innym domownikom-a przede wszystkim moim najmłodszym pociechom upiekłam stos ciastek który za każdym razem kiedy odwiedzą kuchnię się pomniejsza, oraz murzynka (foto jeszcze z piekarnika)
Pozdrawiam cieplutko i dziękuję za odwiedziny ! :)